Wśród państw członkowskich najniższe wskaźniki bezrobocia odnotowano (oficjalne podane dane ) Holandii 4,2 proc. Austrii 5,3 proc. w Niemczech 7,2 proc.), w Luksemburgu 5,4. i Belgii ( 7,5 proc., Polska 14% …. itd…
Europejski Urząd Statystyczny opublikował dane dotyczące wysokości płac minimalnych w 20 krajach Unii Europejskiej. Krajem, który ma największą płacę minimalną jest Luksemburg 1610 EUR
- w Holandii - 1284,60 euro,
- w Irlandii - 1293 euro,
- w Belgii to 1234 euro,
- we Francji to 1218 euro,
- w Niemczech 1216 euro
- w Wielkiej Brytanii 862 GBP,
- w Grecji - 667 euro,
- w Hiszpanii - 631 euro,
Polska plasuje się na dwunastym miejscu (334 EUR) i ma najniższą płacę minimalną
Eksperci -tzw. „szczekacze medialni” sponsorowani przez Związki Pracodawców Polskich wciskają „ciemnemu ludowi” ,że jeżeli podniosą się płace minimalne to pracodawcy przeniosą się z biznesem lub zamkną firmy a ludzie zostaną bez pracy .
WIELKA BZDURA !!!
To jak wytłumaczą ,
że w Holandii , Irlandii, Belgii , Francji ,Niemczech w Wielkiej Brytanii itd… Firmy istnieją - biznesmeni płacą godziwą minimalna stawkę kilkakrotnie wyższą niż w Polsce przy porównywalnych cenach życia , nie przenoszą i nie zamykają firm a bezrobocie jest
prawie 3 krotnie niższe ?
prawie 3 krotnie niższe ?
Opłaca im się prowadzić firmę -zatrudniać, płacić wyższe wynagrodzenia
niż w Polsce.
niż w Polsce.
Widzimy to z danych o bezrobociu - jakie mają kraje UE .
Bo w PL od tej płacy SZEF płaci drugie tyle na podatki i opłaty = 668 EUR i już masz pensję jak w Grecji i dodatkowo 100 EUR za "obsługę" pracownika = w UK pracownik dostaje payslip i kopię do Urzędu - w PL 5 druków każdy inny. Dodatkowo "jakość" wielu polskich pracowników - jest gorsza niż na zachodzie - więcej trzeba czasu poświęcic na szkolenia - pocztaj na plconnect.pl
OdpowiedzUsuńplconnect nie kłam ludzi !!!
OdpowiedzUsuńPodatek dochodowy jest podatkiem osobistym, co oznacza, że podatnikiem jest każda osoba fizyczna osiągająca dochód.
Ustawa ustanawia płatnikami podatku dochodowego od osób fizycznych przede wszystkim zakłady pracy czyli pracodawce (który robi za pracownika czarna robotę papierkową )( dlatego dostajecie kochani pensje netto)
2011r. podstawa 1386zł brutto
potrącenia pracownikowi z pensji brutto Emerytalne 135.27 zł rentowe 20.79zł chorobowe 33.96zł
ZUS razem 190.02zł
PODATEK 56zł
tyle wam potracą pracodawca z waszej pensji brutto(ciężko zarobionych pieniędzy )dlatego dostajecie - Wyplata netto 1032.34zł
------------------------------------------------
prawdziwe koszty pracodawcy to: Emerytalne 135.27 zł rentowe 62.37zł wypadkowe 23.15zł
Fundusz pracy 33.96zł , fundusz gwarancyjny 1.39zł
razem 220.79 zł
gdzie tu masz 50% kosztów pracodawcy?????????
Pracodawca ma tylko 220.79 zł od podstawy kosztów resztę co płaci do zusu i skarbówki pobiera od pracownika z pensji brutto dlatego pracownik dostaje netto wiec nie wciskajcie ciemnoty ludziom!!!!
Ogólnie wygląda to tak : zakładamy wynagrodzenie brutto pracownika 1386zł
Całkowity koszt płacowy jednego pracownika pracodawce wynosi 1642.13zł w tym jest pensja pracownika netto + ZUS ½ który płaci pracownik i ½ płaci pracodawca + podatek który płaci pracownik
Taka jest 100% prawda ale wtedy gdy pracownik jest zatrudniony na umowę o prace pełny etat , a jeżeli jest umowa zlecenie to was kantuje bo składki chorobowej na pewno nie płaci ,a to daje zaoszczędzić wyzyskiwaczowi sporo .
a najlepiej to dorabia się wyzyskiwacz na
Studentach - nie płaci składek ZUS
Od umowy zlecenia zawartej z uczniem gimnazjum, szkoły ponadgimnazjalnej, ponadpodstawowej lub studentem, który nie ukończył 26 lat, nie trzeba opłacać składek ani na ubezpieczenia społeczne, ani na ubezpieczenie zdrowotne.
Revolta dobrze pisze studenci powinni studiować bo naukę mają za darmochę !
OdpowiedzUsuńDodam tylko przykład z emerytem :
Zatrudniamy emeryta w kiosku czyli umowa nr 1 i tutaj płacimy zus bez składek zdrowotnych czyli np 250 zł na umowie . Ale że mamy drugą działalność to w umowie nr2 ten sam emeryt ma 1500zł i od tego nie płacimy ani grosza !
Teraz już wiemy dlaczego brak kaski na ZUS-y i emerytury !
Jakież to proste .
plconnect bredzisz!
OdpowiedzUsuńCoraz więcej ofert "umowa zlecenie, status studenta" - i Ty nam tu mówisz o jakości pracownika? Nawet jak jakiś np. student zaoczniak się zgodzi to g... z tego ma bo kombinują. Jeśli oczywiście taką młodą osobę będą chcieli bo przecież bez większego doświadczenia i nie chce za 800 zł pracować po 9h dziennie.
Ilość firm, które podchodzą do pracownika w miarę ludzko (są nawet w stanie doszkolić) można wyliczyć na palcach jednej, no dwóch rąk.
Co do wynagrodzenia: tak, tak wszyscy pracodawcy są biedni i nie mają kasy. Szkoda tylko, ze przy tym kombinują i jasno nie stawiają sprawy. Druga kwestia: teoretycznie jeśli biorą na zlecenie powinni ciut więcej płacić - patrząc na to co oferują tak kompletnie nie jest.
Osobiście byłabym w stanie iść do pracy nawet za 1000-1200 "na rękę" umowa o pracę (ba, nawet na zlecenie) na dobry początek. Wiem, że dla niektórych to "możesz sobie pomarzyć" jednak uważam, że jest to i tak mała kwota, która oscyluje na granicy cenię się/nie cenię się. I tak naprawdę doświadczenie małe bądź brak nie ma tu nic do rzeczy. Nie oczekuję kokosów na "dzień dobry" jednak chciałabym mieć kasę na dalsze m-ce nauki, możliwość uzbierania na dodatkowe kursy (które nie są aż tak drogie jednak nie stać mnie teraz nawet na 400zł dodatkowych kosztów), rozwijanie chodź w malutkim stopniu swych pasji + podstawowe rzeczy. Jak mam zdobywać doświadczenie, rozwijać swoje umiejętności oraz wykorzystwać swoje auty w danej pracy skoro pracodawcy traktują ludzi jak jakieś ścery bez marzeń i chęci rozwoju...
Ludzie zaczynają się buntować! Np. Trójmiejscy mieszkańcy stworzyli:
OdpowiedzUsuńhttp://www.facebook.com/pages/Zart-i-Kpina-to-zadna-nowina/124184634320361#!/pages/Zart-i-Kpina-to-zadna-nowina/124184634320361?v=wall
kim jesteś ?
OdpowiedzUsuńw kazdym razie dzikuje za tych którzy nie podziekują
Ciężko znalezc te strone...
OdpowiedzUsuńprawdziwe problemy sa na platformie zatrudnienia w sytuacji gdy idziemy do pracy i mamy umowe najnizsza krajowa a "reszte"dostajemy do ręki pod stolem.Taka umowa to kpina dla banku czy innej instytucji typu ZUS bo ani z tego emerytury nie bedzie ani kredytu.Malo tego pracownik ma kase na zycie bo jak wszyscy zdajemy sobie sprawe to za najnizsza krajowa na pewno nie przezyjesz placac rachunki i tankujac jakikolwiek woz z reszta autobus bedzie ciezko jesli masz rodzine a to sa koszty.Nie ma sie co oszukiwac bo jest szara strefa na calego!Pracodawca mowi ze ZUS i reszta to zlodzieje i tak trzeba a pracownik ze kasy potrzebuje to zbytnio nie podskakuje bo zawsze przeciez "premia"jest uznaniowa i moze dostac za ciezko prace podstawe czyli co na umowie i wtedy sie nauczy a jesli sie nie nauczy to na jego miejsce jest kilku chetnych,poza tym dla pracodawcy pracownik to jest koszt i rozmowa o prace to rozmowa biznesowa na zasadzei za ile pan mi sprzeda ten "cukierek"?handlujemy swoim czasem i zdrowiem w imie polish biznesu zeby ktos mogl obnizyc cene i tym samym konkurowac na rynku z innymi na przykladzie uslug i handlu widac to doskonale.Ale coz kazdy chce zyc i dopoki jest co do gara wlozyc to sie nikt za bardzo nie rzuca tylko ile to jeszcze potrwa?